BLAIR WITCH 2: KSIĘGA CIENI / BLAIR WITCH 2: BOOK OF SHADOWS (2000)
reż. Joe Berlinger; scen. Joe Berlinger, Dick Beebe
kraj produkcji: USA
Kontynuacja świetnie znanego na całym świecie horroru Blair Witch Project. Pierwsze pytanie jakie nasuwa się, to jak można zrobić drugą część filmu, który zakończył się śmiercią bohaterów. Reżyser pokazał, że się da i to w bardzo dobrym stylu. Film już nie jest stylizowany na dokument i nie ma tak mrocznego klimatu, lecz warto sięgnąć po niego, gdyż dostarczy widzom dużo emocji.
Po premierze filmu Blair Witch Project tysiące fanów przyjeżdża do Burkittsville, aby zobaczyć miejsce gdzie trójka bohaterów nakręciła kultowy film. Mieszkańcy miasteczka zbijają fortunę sprzedając gadżety związane z filmem, takie jak kamienie, ziemię czy charakterystyczne figurki z patyków. Pięcioro najbardziej zagorzałych fanów postanawia się wybrać do miasta aby zrobić własny reportaż na temat wiedźmy Blair. Zaopatrzeni w dużą ilość kamer, namioty i notatki udają się do Black Hills i rozbijają obóz tam, gdzie kiedyś był dom Rustina Parra, który zabił siedmioro małych dzieci z Burkittsville. Wieczorem rozpalają ognisko i robią imprezę, gdzie wypijają morze alkoholu, a do tego doprawiają się sporą ilością marihuany. Urywa im się film, a gdy rano wstają okazuje się, że wszystkie kamery, notatki i ich namioty są zniszczone. Zachowały się jedynie taśmy, więc zbierają się do domu, po to, by je obejrzeć. Okazuje się, że brakuje kilku godzin materiału jaki nagrali. Z czasem zauważają, że na ich ciałach pokazują się dziwne znaki, każde z nich ma halucynacje i zaczynają na prawdę wierzyć w historię wiedźmy, która była ukazana w Blair Witch Project.
Na początku byłem sceptycznie nastawiony do tej produkcji. Myślałem, że jak to można zrobić kontynuacje czegoś co już się definitywnie skończyło i to jeszcze do tego nie stylizować opowieści na dokument, tylko zrobić zwykły film. O dziwo twórcom się udało i to na poziomie. Fabuła jest całkiem interesująca, a szczególnie druga połowa filmu jest świetna, gdy bohaterowie oglądają materiał, który zarejestrowali i zaczynają mieć omamy i oskarżać siebie nawzajem o morderstwa. Muzyka mi osobiście przypadła do gustu, ponieważ dużo tu rockowej muzyki i artystów takich jak Marylin Manson czy Rob Zombie. Poziom grozy w filmie jest całkiem dobry, chociaż niewygórowany. Straszne akcje można zliczyć na palcach jednej ręki, lecz mnie najbardziej urzekły właśnie te halucynacje, jak przykładowo most do domu jednego z bohaterów zawalił się, potem ten zerka na kamerę przed domem i most stoi znów na miejscu, więc postanawia sprawdzić czy na pewno, otwiera drzwi a tam most jednak dalej jest zawalony. Takich smaczków jest bardzo dużo i myślę, że żaden widz kina grozy nie będzie zawiedziony oglądając ten film.
SCREENY
TRAILER
OCENA
8/10
I liked it more than "The Blair Witch Project" because it felt like a real film not an amateur production. Nicely written.
OdpowiedzUsuńWole sequel od jedynki i w tym aspekcie jestem oczywiście w zdecydowanej mniejszości:) Po prostu pierwowzór jak dla mnie był za bardzo nudnawy, praktycznie nic ciekawego się nie działo, no i to znienawidzone przeze mnie "kręcenie z ręki", które dodatkowo mnie rozpraszało. Za to dwójka strasznie zaskoczyła mnie pod koniec, ale muszę sobie ją odświeżyć, bo już szczegółów nie pamiętam:)
OdpowiedzUsuń