CHOPPING MALL / ROBOTY ŚMIERCI (1986)
reż. Jim Wynorski; scen. Jim Wynorski, Steve Mitchell
kraj produkcji: USA
Lata osiemdziesiąte to czas w którym na sale kinowe i VHSy trafiała masa horrorów, szczególnie klasy B. Przesiąknięte kiczem i tanimi efektami produkcje mają w sobie coś przy czym nie można przejść obojętnie. Fabuły tych filmów na ogół nie są wielce skomplikowane, jednak momentami absurdalne pomysły twórców zwracają na siebie uwagę i na długo zostają w pamięci. Podobnie sprawa wygląda w "Chopping Mall" tłumaczonym w Polsce na "Roboty śmierci"
Film Jima Wynorskiego rozpoczyna się prezentacją robotów zaprogramowanych do patrolowania centrum handlowego. Roboty te mają zapewnić bezpieczeństwo i neutralizować włamywaczy. Jednak pewnej burzliwej nocy komputer kontrolujący je ulega uszkodzeniu budząc w nich maszyny do zabijania. Grupa młodych pracowników sklepu zostaje więc uwięziona z trzema blaszanymi zabójcami i zaczyna swoją walkę o przetrwanie.
Mimo tego, że film nie budzi ogromnego strachu, to otrzymujemy od niego lekko ponad godzinę dobrej rozrywki. Przez cały ten czas na ekranie coś się dzieję. Mamy sceny w których bohaterowie uciekają przez labirynty uliczek centrum handlowego, sceny walki z robotami, czy też subtelnie dawkowany humor. Maszyny zabijają ludzi w coraz ciekawszy sposób, a każda kolejna eliminacja, czy to robotników czy killbotów daje widzowi satysfakcję. Na osobną uwagę zasługuję świetna muzyka, która zasługuje na wyższą ocenę niż sam film.
Niezależnie od tego, że produkcja nie sprzedała się dobrze w kinach to wśród niektórych fanów grozy obrała miano kultowej. Biorąc pod uwagę to, że nie jest to długi seans, polecam zapoznać się z tym tytułem, by samemu przekonać się co urzekło grono wielbicieli tego obrazu.
SCREENY
TRAILER
OCENA
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz