I SPIT ON YOUR GRAVE 2 / BEZ LITOŚCI 2 (2013)
reż. Steven R. Monroe; scen. Neil Elman, Thomas Fenton
kraj produkcji: USA
Trzy lata po jednym z lepszych remakeów Steven R. Monroe wziął się za nakręcenie kontynuacji świetnego filmu jakim jest Bez litości (znany również jako Pluję na Twój grób). Pierwsza część zasłużyła sobie na wysokie miejsce w kanonie moich ulubionych filmów przede wszystkim mocną sceną gwałtu i pełną akcji drugą częścią filmu, którą był motyw zemsty, gdzie główna bohaterka w brutalny sposób zabijała gwałcicieli. Moje obawy przed seansem były przede wszystkim takie, czy to oby na pewno nie będzie po prostu odgrzewany kotlet świetnej opowieści.
Fabularnie jest do przewidzenia. Młoda modelka Katie nie ma pieniędzy na zrobienie zdjęć do swojego portfolio. Na mieście znajduje ogłoszenie jakiegoś fotografa, który robi takie za darmo. Po przyjściu na umówione spotkanie Ivan zaczyna cykać jej fotki, lecz potem chce aby dziewczyna pozowała nago. Ta oczywiście się nie zgadza i wychodzi. Kilka dni później przychodzi do niej brat Ivana - Georgy i przynosi jej wszystkie fotki z sesji. Chłopak jest nią strasznie zainteresowany, aż pewnej nocy zakrada się do jej domu i kręci ją gdy ta śpi. Dziewczyna po przebudzeniu atakuje go paralizatorem, lecz ten jest silniejszy i dochodzi do gwałtu. Jakby tego było mało, Katie zostaje uprowadzona z Nowego Jorku do Bułgarii...
Motyw główny łączy obie części. Mamy najpierw gwałt, potem zemstę, lecz w tej części wszystko zostało jeszcze bardziej brutalnie przedstawione. Główna bohaterka jest gwałcona kilka razy i to coraz bardziej hardcore'owo. Jak na mnie takie sceny nie działają jakoś wybitnie, tak tutaj zaczynałem jej na prawdę współczuć. Reżyser wszystko przedstawił w taki sposób, że ciężko jest obejrzeć to bez poruszenia. I to jest jeden z największych plusów tego filmu. Motyw zemsty to jeszcze bardziej wyszukane morderstwa. Będziemy mieli tutaj uduszenie w odchodach, przypalanie prądem o naprawdę wysokim napięciu czy miażdżenie genitaliów.
Mimo wszystko nie obeszło się bez wad filmu. Jedną z najbardziej odczuwalnych jest kilka dłużyzn w seansie, szczególnie w okresie po gwałtach, a przed zemstą. Takie typowe zapchajdziury. Także gra głównej aktorki nie jest taka przekonująca jak Sarah Bulter w pierwszej części, lecz mniej wymagający przymkną na pewno na to oko.
Film zasługuje na brawa, bo mimo iż motyw przewodni się powtarza, to jednak wykonanie w tej części jest o wiele bardziej dosadne niż w produkcji, która ukazała się trzy lata temu. Już pierwsza połowa filmu rozwiała moje wątpliwości w kwestii, że będzie to szmira. Na całe szczęście Steven R. Monroe strasznie pozytywnie mnie zaskoczył. Oglądajcie bez zastanowienia.
Motyw główny łączy obie części. Mamy najpierw gwałt, potem zemstę, lecz w tej części wszystko zostało jeszcze bardziej brutalnie przedstawione. Główna bohaterka jest gwałcona kilka razy i to coraz bardziej hardcore'owo. Jak na mnie takie sceny nie działają jakoś wybitnie, tak tutaj zaczynałem jej na prawdę współczuć. Reżyser wszystko przedstawił w taki sposób, że ciężko jest obejrzeć to bez poruszenia. I to jest jeden z największych plusów tego filmu. Motyw zemsty to jeszcze bardziej wyszukane morderstwa. Będziemy mieli tutaj uduszenie w odchodach, przypalanie prądem o naprawdę wysokim napięciu czy miażdżenie genitaliów.
Mimo wszystko nie obeszło się bez wad filmu. Jedną z najbardziej odczuwalnych jest kilka dłużyzn w seansie, szczególnie w okresie po gwałtach, a przed zemstą. Takie typowe zapchajdziury. Także gra głównej aktorki nie jest taka przekonująca jak Sarah Bulter w pierwszej części, lecz mniej wymagający przymkną na pewno na to oko.
Film zasługuje na brawa, bo mimo iż motyw przewodni się powtarza, to jednak wykonanie w tej części jest o wiele bardziej dosadne niż w produkcji, która ukazała się trzy lata temu. Już pierwsza połowa filmu rozwiała moje wątpliwości w kwestii, że będzie to szmira. Na całe szczęście Steven R. Monroe strasznie pozytywnie mnie zaskoczył. Oglądajcie bez zastanowienia.
SCREENY
TRAILER
OCENA
8/10
Bardzo dobry film :)
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkim. Wart obejrzenia.
W pełni się zgadzam, bardzo dobry, mocno, szokujący film. Świetnie zagrany i bardzo realistyczny.
OdpowiedzUsuń