THE SKELETON KEY / KLUCZ DO KOSZMARU (2005)
reż. Iain Softley; scen. Ehrer Kruger
kraj produkcji: Niemcy, USA
Film opowiada o młodej pielęgniarce Caroline, która podejmuje się opieki nad starszym, schorowanym mężczyzną po wylewie. Wiąże się to z przeprowadzką do domu na mokradłach (haa! pewnie będą duchy), który jest zamieszkiwany przez owego mężczyznę i jego żonę Violet. To właśnie od niej Caroline dostaje uniwersalny klucz, który otwiera wszystkie zamki w posiadłości. Za jego pomocą dziewczyna otwiera drzwi, których progu pewnie wolałaby nigdy nie przekroczyć. W pomieszczeniu znajduje księgi z tajemniczymi zaklęciami i wiele przedmiotów służących do uprawiania magii. Widok ten nie daje jej spokoju, zaczyna podejrzewać, że za fatalnym stanem zdrowia jej podopiecznego nie stoi zwykła choroba a dziwne rytuały odprawiane przez jego żonę (no i po duchach). Każdy normalny człowiek zapewne rzuciłby tą pracę i uciekał jak najdalej, lecz Caroline postanawia rozwikłać zagadkę Violet i uratować mężczyznę.
Oglądając ten film spodziewałam się kolejnej schematycznej opowieści o domu nawiedzonym przez duchy, jednak fabuła rozwinęła się w dużo ciekawszy sposób nawiązując do mrocznych obrzędów HooDoo. Historia wciąga tak bardzo, że nie zwraca się uwagi na możliwe dłużące się sceny. Produkcja nie jest specjalnie straszna, nie ma co spodziewać się rozlewu krwi, ale wzbudza dużą ciekawość. Końcówka jest zaskakująca a gra aktorska wypada bardzo dobrze. Kate Hudson (Caroline), którą kojarzyłam głównie z mało ciekawymi komediami romantycznymi pozytywnie mnie zaskoczyła, jednak szczególnie zachwyciła mnie postać Violet Devereaux, w którą wcieliła się Gena Rowlands.
Film mogę spokojnie polecić wszystkim miłośnikom thrillerów-horrorów. Na pewno nie będzie to zmarnowane 1,5 godziny
SCREENY
TRAILER
OCENA
8,5/10
Jak dla mnie ten film do "The Ring" się nie umywa. Wieje od niego straszną tandetą i schematycznością. Na plus wg mnie jedynie końcówka, która jako tako może się podobać. Ode mnie aż 4/10 :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry horror z klimatem, 8/10.
OdpowiedzUsuń