Blogger Tips and TricksLatest Tips For BloggersBlogger Tricks

czwartek, 24 października 2013

Dino Crisis (1999)


DINO CRISIS (1999)
wydawca: Capcom
platformy: PSX, PC, Dreamcast

1999 był dobrym rokiem pod względem gier w klimacie horror. Dostaliśmy wtedy trzy mocne pozycje. Najpierw 31 stycznia (w dzień moich urodzin) został wydany Silent Hill, 18 lutego trzecia część Resident Evil, a ostatniego sierpnia przyszło nam poznać Dino Crisis.

Fabuła pierwszej części nie jest oryginalna. W 2009 roku agent Tom zostaje wysłany na wyspę w celu infiltracji jej. Znajduje tam doktora Kirka, który prowadzi badania nad tajnym źródłem energii. Organizacja S.O.R.T. wysyła na wyspę swój najlepszy oddział aby schwytać naukowca. Podczas lądowania jeden z agentów zostaje pożarty przez Tyranosaura Rexa. Helikopter również zostaje zniszczony. Zespół musi teraz walczyć o przetrwanie...

Główną bohaterką jest tutaj czerwonowłosa Regina. Od razu miałem zaciesz na twarzy, że sterujemy kobietką, bo jakoś tak przyjemnie się gra. Całość rozgrywki mało różni się od Resident Evil, chociaż jak dla mnie jest ciężej i bardziej survivalowo. Na normalnym poziomie trudności brakuje często apteczek i amunicji, przez co każdy ruch musi być dobrze rozplanowany. Do tego dochodzi klaustrofobiczny klimat ciasnych korytarzy, a mroku dodaje panująca noc. Gadów nie ma za dużo, ale są strasznie wytrzymałe i potrafią narobić problemu. Do tego często musimy główkować nad zagadkami i krążyć po bazie w poszukiwaniu różnego rodzaju haseł czy kart. Sterowanie nie zaskoczy nikogo, kto przerobił trochę horrorów na PSX, bo nie różni się prawie wcale od Residentów. 

Do dyspozycji z broni mamy pistolet, shotguna, granatnik i różnego rodzaju amunicje. Pukawki da się ulepszać, lecz mimo wszystko za dużo ich nie używamy. Mamy też różne apteczki i inne poprawiacze zdrowia, które ratują życie w najgorszych momentach. Zawsze jest ich za mało, tak jak i naboi, dlatego czasem lepiej uciekać niż się bawić w zabijanie.

Gra przede wszystkim stawia na ciężki klimat. Sam Capcom określił ją jako "panic horror" i muszę się z nimi zdecydowanie zgodzić. Jest ciężko, beznadziejnie i mrocznie. Prawdziwy survival i gra jedyna w swoim rodzaju. Jeśli macie kilka wolnych godzin odpalcie szaraka, albo PC (wątpię aby ktoś miał Dreamcasta), a na pewno nie pożałujecie.

SCREENY




TRAILER


OCENA
9/10

2 komentarze:

  1. Miodzio. Świetna gra, właściwie po dziś dzień gra się w to prześwietnie. Prawdziwa szkoła przetrwania. Dziś już się takich tytułów nie robi. Niestety... Wystarczy spojrzeć na ostatnie części RE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do ostatnich części Residenta, to grałem ostatnio w demo Revelations i się pozytywnie zaskoczyłem, bo był klimacik. Będę musiał się w pełną wersję zaopatrzyć ;)

      Usuń