Blogger Tips and TricksLatest Tips For BloggersBlogger Tricks

poniedziałek, 22 lipca 2013

Coś (2011)


THE THING / COŚ (2011)
reż. Matthijs van Heijningen Jr. scen. Eric Heisserer
kraj produkcji: Kanada, USA

Legendarny horror Johna Carpentera z 1982 roku zna każdy fan tego gatunku. Coś przeszło do kanonu filmów grozy ze względu na fenomenalne efekty specjalne, mnogość scen gore i świetną fabułę. W panującej modzie na remakei byłem pewny, że Coś z 2011 roku będzie wznowieniem dzieła Carpentera. Zaskoczyłem się pozytywnie, ponieważ nie jest to remake, a prequel zdarzeń przedstawionych w filmie z 1982 roku.

Grupa Norwegów wyrusza zbadać tajny sygnał pod lodem. Po dotarciu na miejsce znajdują pod lodem obcą formę życia. Teraz werbują kilku amerykanów do swojej grupy, w tym młodego paleontologa Kate Lloyd, która ma pomóc w zbadaniu tytułowego cosia. Gdy są już na Antartydzie wycinają wielki kawał lodu z niezidentyfikowaną formą życia w środku. Wszystko wydaje się niby w porządku, naukowcy są podminowani odnalezieniem czegoś co może być przełomem w nauce, lecz ich odkrycie z powalającą siłą rozkrusza zamrożony lód i zaczyna się krwawa rzeź.

Dobrze, że reżyser nie zrobił remakeu, bo po co? Coś Carpentera był filmem przełomowym, niemalże idealnym i byłoby profanacją nagrywać go na nowo. Tu ekipa filmowa stanęła na wysokości zadania, bo wszyszła im naprawdę solidna produkcja. Pierwsze co rzuca się w oczy to śliczna, zimowa sceneria. Cały film od początku jest utrzymany w chłodnym klimacie, aż czuć mróz podczas seansu. Do tego efekty specjalne, mimo iż widać sporą ingerencję komputerów, to dają radę. Stwory wyglądają całkiem podobnie do tych z 1982 roku i można je zniszczyć tylko w taki sam sposób. Aktorsko wypada film również na wysokim poziomie, szczególnie za sprawą postaci Kate Lloyd, którą gra Mary Elizabeth Winstead. A do tego wielkie pochwały ode mnie za sceny gore. Krwi jest niemało, poziom strachu jest niezły bo oczywiście "cosie" pojawiają się z nienacka. 

Cholernie dobry film wyszedł spod ręki Matthijsa van Heijningena. Udało mu się utrzymać w ryzach najważniejsze elementy z kultowego horrorou Carpentera, dodając trochę od siebie. Mimo iż można to nazwać odgrzewanym kotletem, to według mnie film zdecydowanie daje radę.


SCREENY




TRAILER


OCENA
8/10

Za film dziękujemy:

2 komentarze:

  1. Oglądałem aba fimy i muszę przyznać, że bardziej przypqdł mi do gustu ten nowszy. Lepsza ra aktorska i efekty (przynajmniej wg. mnie). Najbardziej lubię jednak produkcje o klasycznych potworach np. wampiry i wilkołaki. Dlatego też na swoim blogu utworzyłem o nich cykl.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie stary Coś jest lepszy. A co do efektów się nie zgodzę, tu widać ingerencje komputerów, a w starym było zupełnie inaczej chociaż też nieidealnie.

    OdpowiedzUsuń