ZAŚNIJ, DZIEWCZYNKO / SLEEP, LITTLE GIRL (2003)
scen. Sergio Bleda; rys. Sergio Bleda
Dziś strona poszerza się o dział, w którym będą recenzje komiksów powiązanych z tematyką grozy. Na pierwszy strzał idzie jednoodcinkowe dzieło włoskiego rysownika Sergio Bledy, który także napisał scenariusz. Gdy ujrzałem okładkę naszła mnie myśl, że będę miał do zobaczenia całkiem niezłą historię i moje przeczucie się sprawdziło.
Młode małżeństwo adoptuje dziewczynkę, ponieważ sami nie mogą mieć dzieci. Dziewczynka we śnie widzi jakiegoś mężczyznę. Nazajutrz okazuje się, że jej nowi rodzice nie żyją. Młody dziennikarz, Juan, chce zająć się tą sprawą, ponieważ stara się o posadę w prestiżowej gazecie. Jego przyjaciel, Emilio, który chce mu pomóc przy tej sprawie dowiaduje się, że dziewczyna ma już 15 lat, a wygląda jak dziecko, ponieważ cierpi na zaburzenie wzrostu i krzywicę. Odkrywa też, że wszyscy wcześniejsi rodzice adopcyjni umierali podczas snu, a jej biologiczni rodzice zostali zamordowani. Juan zgłębiając się coraz bardziej w sprawę zaczyna słyszeć głosy i widzieć zjawy...
Komiks jest z gatunku ghost story, co widać w opisie powyżej, także fabuła urzekła mnie od razu. Kreska Sergio Bledy nie jest perfekcyjna, przez co obrazki mają w sobie coś tajemniczego, mrocznego. Jest to one shot, cała opowieść mieści się w około 50 stronach, przez co akcja toczy się szybko, lecz zostawia pewien niedosyt. Wiele wątków dałoby się bardziej rozwinąć, a tu wszystko jest takie skompresowane.
Mimo małej objętości i braku kontynuacji jest to pozycja warta poświęcenia jej tych trzydziestu minut na zapoznania się z tym dziełem włoskiego rysownika. Fani ghost story będą na pewno uradowani, a Ci co nie przepadają za komiksami mogą dać szanse tej już trochę zapomnianej dziedzinie sztuki.
Młode małżeństwo adoptuje dziewczynkę, ponieważ sami nie mogą mieć dzieci. Dziewczynka we śnie widzi jakiegoś mężczyznę. Nazajutrz okazuje się, że jej nowi rodzice nie żyją. Młody dziennikarz, Juan, chce zająć się tą sprawą, ponieważ stara się o posadę w prestiżowej gazecie. Jego przyjaciel, Emilio, który chce mu pomóc przy tej sprawie dowiaduje się, że dziewczyna ma już 15 lat, a wygląda jak dziecko, ponieważ cierpi na zaburzenie wzrostu i krzywicę. Odkrywa też, że wszyscy wcześniejsi rodzice adopcyjni umierali podczas snu, a jej biologiczni rodzice zostali zamordowani. Juan zgłębiając się coraz bardziej w sprawę zaczyna słyszeć głosy i widzieć zjawy...
Komiks jest z gatunku ghost story, co widać w opisie powyżej, także fabuła urzekła mnie od razu. Kreska Sergio Bledy nie jest perfekcyjna, przez co obrazki mają w sobie coś tajemniczego, mrocznego. Jest to one shot, cała opowieść mieści się w około 50 stronach, przez co akcja toczy się szybko, lecz zostawia pewien niedosyt. Wiele wątków dałoby się bardziej rozwinąć, a tu wszystko jest takie skompresowane.
Mimo małej objętości i braku kontynuacji jest to pozycja warta poświęcenia jej tych trzydziestu minut na zapoznania się z tym dziełem włoskiego rysownika. Fani ghost story będą na pewno uradowani, a Ci co nie przepadają za komiksami mogą dać szanse tej już trochę zapomnianej dziedzinie sztuki.
OCENA
7/10
Brzmi ciekawie. Nigdy nie byłam jakoś szczególnie zainteresowana komiksami, ale planuje nadrobić braki. Zacznę od Careya, ale w końcu na pewno przyjdzie czas i na to ^^
OdpowiedzUsuń