DRACULA III: DZIEDZICTWO / DRACULA III: LEGACY (2005)
reż. Patrick Lussier; scen. Joel Soisson, Patrick Lussier
kraj produkcji: USA
Ostatnia część trylogii o Draculi, legendarnym wampirze, który był już dziesiątki razy przedstawiany na ekranie. Kolejny raz reżyserem jest Patrick Lussier, a scenarzystą Joel Soisson wraz z reżyserem i tym razem postanowili kontynuować wydarzenia z drugiej części filmu.
Ojciec Uffizi jest łowcą wampirów, jednak jego przełożony, kapłan wyższej rang chce, aby ten zrezygnował z tej profesji i zajął się życiem kościoła. Ten, jak to było do przewidzenia, nie słucha jego próśb i wraz z przyjacielem Luke'm wyruszają do Rumunii by odnaleźć hrabię Dracule, który ponownie zmartwychwstał. Panuje tam masakra, ludzie są sprzedawani jako pokarm dla wampirów, ulice są opustoszałe, wszędzie trupy i krew. Jeszcze do tego nasi bohaterowie znajdują znaną prezenterkę amerykańską, której rozbił się samolot i oczywiście udzielają jej pomocy...
Jest gorzej niż być mogło. Film jest całkowicie przewidywalny, nie ma w nim ani trochę zaskoczenia. Muzycznie i aktorsko jest znośnie, tylko czemu Dracule znów grał inny aktor? Dziwnie to wygląda. Efekty specjalne jak na film z 2005 roku są strasznie fatalne, lepsze były w filmach z lat '80, tam chociaż się starali a tu strasznie widać ingerencje komputerów. Jedyne co ten film w jakiś sposób próbuje ratować to sceny walki. Owszem, miejscami jest fajnie, ale to tylko ostatnie 20 min filmu. Szkoda, bo jakby troszkę popracować nad tą produkcją to mimo banalnej fabuły dałoby się zrobić coś niezłego. Tak to mamy słabą pozycję, która na szczęście wieńczy tą serię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz