Blogger Tips and TricksLatest Tips For BloggersBlogger Tricks

sobota, 7 kwietnia 2012

Grave Encounters (2011)


GRAVE ENCOUNTERS (2011)
reż: The Vicious Brothers; scen: The Vicious Brothers
kraj produkcji: Kanada

"Grave Encounters" to debiutancka produkcja bliżej nieznanym nam The Vicious Brothers. Film jest stylizowany na dokument, jak [REC], czy azjatyckie Noroi. Ostatnio dużo wyszło filmów w tym stylu, lecz tutaj mamy do czynienia z całkiem udanym i straszącym dziełem.

Ekipa telewizyjna kręcąca program "Tropiciele grobów" postanawia nakręcić odcinek w starym, opuszczonym szpitalu psychiatrycznym. Dla podkręcenia atmosfery nagrania Lance, główny reporter w ekipie, każe Kenny'emu, dozorcy budynku, zamknąć drzwi od zewnątrz, aby nie mogli się wydostać. Ma ich wypuścić dopiero o szóstej nad ranem. Rozstawiają sprzęt w kilku częściach szpitala, żeby mieli dobry podgląd obiektu, który jest rzekomo nawiedzony. Gdy zapada zmrok, przystępują do zrobienia reportażu. T.C., kamerzysta, idzie na obchód szpitala. Nagle wchodzi do pomieszczenia a drzwi za nim same się zamykają. Myśli, że to żart jednego z kolegów, lecz okazuje się, że oni nie mieli z tym nic do czynienia. Wszyscy próbują wywołać ducha, który przestraszył T.C. i parę pomieszczeń obok przewraca się szpitalna kozetka. Nagrywając dźwięk na dyktafon usłyszeli jakiś dziwny głos i coś poruszyło włosami Sashy. Ekipa jest strasznie przerażona tymi wydarzeniami i chce skończyć kręcić już materiał. Wracają do swojej bazy, znajdującej się przy wyjściu z budynku bo została im tylko godzina do przyjścia Kenny'ego z kluczami. Matt, który zajmuje się sprawami technicznymi, poszedł składać sprzęt rozstawiony w domu umysłowo chorych. Nagle znika i reszta nie może się z nim kontaktować. Mija godzina przybycia dozorcy, lecz ten nie zjawia się. Wkurzony T.C. postanawia wyważyć drzwi, bo ma już dosyć tego miejsca. Okazuje się, że za drzwiami zamiast wolności, jest kolejna część szpitala i niby zwyczajny program telewizyjny zamienia się w koszmar...

Dwóch młodych reżyserów Colin Minihan i Stuart Ortiz, którzy tworzą jako The Vicious Brothers, zrobili kawał solidnego kina grozy. Miejscami można się na prawdę przestraszyć, pod koniec filmu jest wiele scen mrożących krew w żyłach. Jest to jedna z lepszych produkcji ostatnich lat. Bardzo mocno kojarzy się z [REC] i jest na dosyć porównywalnym poziomie. Gra aktorów była bardzo wiarygodna, a także lokacje szpitala robiły niesamowity klimat. Interesującym pomysłem było rozstawienie kamer w wielu miejscach, przez co widz mógł poczuć się tak, jakby oglądał rzeczywiście taki reportaż. "Grave Encounters" przez pierwsze pół godziny wydawał się w sumie nudnym filmem, lecz potem nastąpił zwrot akcji i trzymał w napięciu aż do napisów końcowych. Polecam każdemu fanatikowi dobrego horroru.

SCREENY




TRAILER


OCENA
9/10

2 komentarze:

  1. Film mi się podobał, choć długo się rozkręca. Ja osobiście nie porównuję go z "REC'iem", ponieważ "REC'a" uważam za mistrzostwo, a ten film jednak miał pewne małe niedociągnięcia. To tylko moje zdanie na temat tego filmu, ale główni aktorzy trochę jednak momentami grali jak drewno :-) Mimo tego uważam ten film za jeden z najciekawszych paradokumentów ostatnich lat. Chociaż powiem szczerze, że np. "Haunted Changi" był o niebo lepszy, no ale to już kino azjatyckie i ciężko tutaj porównać obydwa filmy. B. ciekawa recenzja! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będziemy musieli zobaczyć Haunted Changi jak mówisz, że lepszy od Grave :)

    Swoją drogą zapraszam na www.horror-fanatik.pl, może jeszcze nie byłaś :) planujemy niedługo forum tam otworzyć. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń