Blogger Tips and TricksLatest Tips For BloggersBlogger Tricks

środa, 22 października 2014

Infekcja (2013)


INFEKCJA (2013)
autor: Andrzej Wardziak

Polski horror w klimacie zombie... Kiedyś wydawałoby mi się to zabawne. Ba, jak jeszcze dowiedziałem się z pierwszych stron, że akcja się toczy w położonej niedaleko mnie Warszawie to w ogóle myślałem, że kaplica i nic z tego nie wyjdzie. Na całe szczęście grubo się myliłem, gdyż autorowi udało się osiągnąć unikatowy klimat. Ale po kolei.

Akcja, jak pisałem powyżej toczy się w stolicy. Podczas klasycznego lipcowego dnia, ludzie zajmują się swoim codziennym życiem, lecz do czasu gdy nie rozbija się ciężarówka z toksyczną substancją, która niefortunnie wycieka. Po pewnym czasie na ulicy zaczynają pojawiać się osoby o dziwnym zachowaniu, które (jak łatwo się domyśleć) są zombie. I tak oto klarują się główne postacie, czyli weteran wojenny i młody chłopaczek zamknięci w metrze, młoda dziewczyna, która poszukuje swojego chłopaka, czy policjant z dziewczyną, którzy ratują swoje życie. 

Czego chcieć więcej przy horrorze o tematyce żywych trupów? Jak dla mnie nic tu nie brakuje. Jest dobra akcja, dużo dynamiki, krew i trupy. Mamy naiwną i prostą fabułę, lecz w tego typu produkcjach to się sprawdza najlepiej. Do tego autor jest osobą "na czasie" i jest tu dużo odniesień do popularnych zespołów takich jak Slipknot czy Limp Bizkit, a także do trendów Facebooka. Jak dla mnie bomba, bo lubię świeże podejście do tematu.

Czy jest to powieść wybitna? Na pewno nie. Autor nie wymaga od czytelnika myślenia, jakiejś głębokiej analizy czy przemyśleń. Infekcja urzeka swoją prostotą, oddaniu hołdu klasykom i tym, że nie jest przekombinowana, przez co chłonie się ją bez problemu.

OCENA
8/10

niedziela, 5 października 2014

Annabelle (2014)


ANNABELLE (2014)
reż. John R. Leonetti; scen. Gary Dauberman
kraj produkcji: USA

Pamiętacie głośny hit kinowy po tytułem Obecność? W okolicach premiery w internecie spam był ogromny, szał był spory, lecz film zrzynał wszystko z klasyków i robił czasem niezłe jump sceny i tyle. Pewne było, że ktoś wykorzysta motyw lalki Annabelle i zrobi film na tej podstawie, to była tylko kwestia czasu, ale czy im się udało zrobić jakieś dzieło? Tu powiątpiewam. 

John Form znajduje idealny podarunek dla swojej ciężarnej żony Mii — piękną i rzadko spotykaną starodawną lalkę ubraną w śnieżnobiałą suknię ślubną. Radość Mii z prezentu nie trwa jednak długo. Pewnej straszliwej nocy para zostaje napadnięta w domu przez wyznawców szatana, którzy brutalnie atakują małżonków. Jednak rozlana krew i przerażenie to nie wszystko, co po sobie pozostawią. Okultyści wywołają istotę tak złą, że nic z tego, co uczynili, nie będzie w stanie równać się ze złowrogą bramą do świata przeklętych, jaką stanie się... Annabelle.

No, i sprawa prezentuje się tak, że nie powiem, fabularnie byłem zajarany. Lubię klimaty okultystyczne, gdzie jakieś duchy się kręcą na ekranie. I owszem, na początku w Annabelle się wkręciłem ostro, czekałem na rozwój akcji (no może troszkę za długo) i jak zaczęło się dziać to był poziom. Jump sceny są na naprawdę niezłym poziomie, kilka razy zdarzyło mi się podskoczyć, lecz już przy trzeciej, czwartej można było skumać schemat jakim się twórcy posługiwali. Drugą i największą bolączką było zakończenie filmu, które mnie załamało, bo jak cały film płynął pozytywnie tak końcówka jest do bani. Nie będe Wam spoilerował, ale jak będziecie mieli możliwość to sprawdźcie to.

Ogólnie podchodzę zawsze do nowych filmów z dystansem, bo może to przez ilość obejrzanych horrorów, albo przez to, że te produkcje są gorsze... - No nowe horrory słabo straszą. Za mało teraz stawia się na atmosferę, tylko rzuca się jump sceny, bo one robią największą robotę, lecz nie tędy droga moi drodzy twórcy. 

Warto obejrzeć Annabelle, jeśli zajaraliście się Obecnością, ale wyjadacze horrorowi się zawiodą. Młodym widzom podpasuje ze względu na efektowe straszenie w kilku momentach, lecz dla mnie to za mało.


SCREENY




TRAILER


OCENA
6/10

Advertisement

wtorek, 12 sierpnia 2014

Paranormal Activity: Naznaczeni (2014)


PARANOMAL ACTIVITY: THE MARKED ONES / PARANORMAL ACTIVITY: NAZNACZENI (2014)
reż. Christopher Landon; scen. Christopher Landon
kraj produkcji: USA

No i nastał ten dzień, gdy ukazała się kolejna część serii, która powoli zaczyna być produkowana taśmowo jak Piła, czy kiedyś Piątek 13. Nie powiem, na początku kibicowałem tej serii, bo może nieco po nawet dobrej jedynce, wyszła genialna dwójka, a potem niczego sobie trzecia część. Czwarta odsłona już zaczynała nużyć i tak odkładałem Naznaczeni na później, aż w końcu się skusiłem. Nie było aż tak źle.

Dwóch młodych chłopaków zaopatruje się w porządną kamerę (nawet i z funkcją HD). Zaczyna nagrywać swoje codzienne życie. W bloku, piętro niżej mieszka stara Amy, która uważana jest według wszystkich za czarownicę. Pewnej nocy chłopcy słyszą odgłosy dochodzące z jej mieszkania. Przez szyb wentylacyjny spuszczają kamerę i zauważają nagą młodą dziewczynę na której nawiedzona sąsiadka przeprowadza jakiś rytuał. Kilka dni później okazuje się, że ich kolega ze szkoły zamordował Amy. Chłopcy wpadają do domu sąsiadki, który oczywiście jest zaplombowany. Znajdują tam ślady krwi i jakiś notatnik. Po zgłębieniu się w historię okazuje się, że przeprowadzany rytuał naznacza dzieci w łonie matki po to, aby zostały opętane. Główny bohater filmu także został naznaczony...

Zacznijmy od początku. Fabuła jest taka naciągana troszkę. Początek niby się wlecze, ale nie razi i ogląda się to w porządku. Po rozkręceniu filmu, czyli gdy Amy zostaje zabita, akcja zaczyna się co nie co rozkręcać, ba, nawet zdarzają się i jump sceny, lecz... no właśnie. Sceny nie są zrobione w sposób zaskakujący jak w przypadku drugiej odsłony i do tego jest ich mało. Raptem na jednej tylko się wzdrygnąłem. Do tego końcówka sama filmu jest strasznie zawiła i ciężko ją zrozumieć. 

Przez film da się przebrnąć bez problemu, lecz zostawia pewien niedosyt. Czuć tu już straszną chęć podreperowania budżetu, lecz dalej tragedii nie ma. Na zapowiadaną kolejną część oczywiście czekam, lecz już bez wypieków na twarzy.

SCREENY




TRAILER


OCENA
5/10

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Obsydianowy motyl (2000)


OBSYDIANOWY MOTYL / OBSIDIAN BUTTERFLY (2000)
autor: Laurell K. Hamilton

Nigdy wcześniej nie czytałem powieści tej autorki. Nawet i nie pokusiłem się o zainteresowanie nią, gdyż cykl powieści o Anicie Blake uważałem wstępnie za zmierzchopodobny wyrób. Przypadkiem trafiła mi ta powieść w łapy i powiem Wam szczerze, że zachwyciłem się prawie od samego początku.

W Nowym Meksyku, na terenie Santa Fe dochodzi do tajemniczych morderstw, gdzie ofiary są obdzierane ze skóry, lecz dalej żyją. Rywal Anity Blake, Edward, wzywa ją aby mu pomogła rozwikłać zagadkę, gdyż obiecała mu kiedyś przysługę. Po przybyciu na miejsce zbrodni i obejrzenia ciał w szpitalu nasza bohaterka jest pewna, że nie jest to robota istoty żywej. Warto zaznaczyć, że nasza bohaterka żyje z ożywiania nieumarłych. Podczas wizyty w domu ofiar zaczyna czuć duchy, jakąś nieznaną aurę. Razem z Edwardem zaczyna rozwiązywać zagadkę mistycznych obdarć ze skóry, lecz historia zaczyna się komplikować...

Wielki plus dla autorki za to, że powieść bywa brutalna. Podczas opisów ciał jest tyle szczegółów, że bez problemu można sobie wyobrazić jak to wszystko wygląda. Drugim atutem jest na prawdę wciągająca fabuła. Podczas oglądania okładki myślałem, że to będzie lekka, niezbyt porywająca książka na miarę wspomnianego Zmierzchu, jednak zaskoczyłem się pozytywnie. To nie jest pierwsza powieść z cyklu o Anicie Blake, więc kilka wątków drobniejszych pozostało dla mnie nie do końca zrozumiałych, lecz jest to plus, gdyż mam ochotę przeczytać poprzednie wypociny autorki.

Książka zasługuje na pozytywną ocenę, chociaż słabszych czytelników może przerazić ilość stron (około 900), jednak gdy się już wciągnięcie, co nadchodzi bardzo szybko, to wszystko będzie płynąć tak trzymając w napięciu, że w oka mgnieniu dobrniecie do końca.

OCENA
9/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu:

czwartek, 10 lipca 2014

Sanato (2014)


SANATO (2014)
autor: Marcin Szczygielski

To dopiero coś. Rzadko intrygują mnie powieści rodzimych autorów. Zawsze jest w nich trochę mocnego tematu, potem sporo szmiry i w najlepszym wypadku książeczka robi się co najwyżej bardzo dobra, ale to bardzo rzadko. Tutaj spotkało mnie miłe zaskoczenie. Już sama okładka robi dobry klimacik, a jeszcze do tego opowieść jest na faktach - już na wstępie byłem kupiony.

W roku 1931 w sanatorium przebywa gro ludzi chorych na gruźlicę. Ludzie są zdesperowani i powoli wszyscy zaczynają umierać. Sanato ma odwiedzić lekarz z Niemiec, wraz ze swoją kobietą, która wyzdrowiała dzięki rewolucyjnej metodzie leczenia - wstrzykiwaniu złota do organizmu. Do eksperymentu zostaje wybrane osiem osób. Leczenie początkowo przebiega pomyślnie, lecz z czasem zaczynają się dziać niespodziewane efekty uboczne, które nie wpływają dobrze na pacjentów...

Opowieść na faktach - jak już wspominałem wcześniej, tym można mnie kupić na wstępie. Styl pisania autora też należy do przyjemnych, bo powieść wciąga strasznie od pierwszej strony, lecz wolno się rozkręca. Trzeba przeczytać około połowy powieści zanim zaczną się dziać "dobre" dla horrormaniaków rzeczy. Klimat robi się ciężki gdy ginie jeden z kucharzy, a pozostali mieszkańcy, którzy biorą udział w tajemniczym leczeniu zaczynają mieć omamy. Podczas czytania nieraz można odczuć dreszcz na ciele, a to przez idealnie wykreowaną atmosferę i elementy suspensu.

Marcin Szczygielski stworzył chyba najbardziej ciekawe dzieło horrorowe w tym roku. Ogromny szacunek. Książka obowiązkowa dla fanów grozy. Ma u mnie ogromnego plusa, bo z dzisiejszych produkcji mało która potrafi mnie tak wkręcić jak Sanato.


OCENA
9/10

niedziela, 11 maja 2014

Hobbit: Pustkowe Smauga (2013)


HOBBIT: PUSTKOWIE SMAUGA / THE HOBBIT: THE DESOLATION OF SMAUG (2013)
reż. Peter Jackson; scen. Guillermo del Toro, Peter Jackson, Fran Walsh, Philippa Boyens
kraj produkcji: USA, Nowa Zelandia


Druga część z trylogii ekranizacji powieści Tolkiena. Oczekiwana przez fanów przez długi czas. Pierwsza część miała sporą oglądalność i ogólnie była w porządku, lecz tutaj zaczęli już dodawać wątki, które z książką mają mało wspólnego, ale o tym poniżej. 

Bilbo Baggins kontynuuje swoją podróż. Wraz z krasnoludami trafiają do lasu, gdzie zostają zaatakowani przez gigantyczne pająki. Bohaterowie nie dają sobie z nimi rady, a jedynie hobbit wyzwala ich z opresji zakładając swój magiczny pierścień. Po chwili wpada Legolas wraz z kilkoma elfami i wykańczają pająki. Krasnoludy zostają pojmane do więzienia, bo znaleźli się na terytorium należącego do elfickiego gatunku. Bilbo z racji tego, że był niewidzialny,uwolnił swoich kompanów, kradnąc klucz od strażnika. Uciekają wraz z jednym wieśniakiem na statku. Po dotarciu na miejsce Thorin oznajmia mieszkańcom, że może im przywrócić poprzedni status, że będą opływali w złocie. Reagują z entuzjazmem. W niedalekim czasie wyruszają na legowisko smoka w celu odzyskania arcyklejnotu... 

Głównym zaskoczeniem w filmie był wątek z elfami, którego w ogóle nie przypominam sobie w powieści. Wszystko wyglądało tu fajnie, ale ni jak to się ma do tolkienowskiego Hobbita. Efekty specjalne były na wysokim poziomie, jak we wszystkich ekranizacjach Petera Jacksona. Smok wyglądał mega, potyczka Legolasa z orkami po ucieczce krasnoludów była bardzo dynamiczna i normalnie prawie nie dało się zobaczyć animacji, to świadczy jedynie o niesamowitej technologii użytej w filmie. Na palcach jednej ręki dało się zliczyć średnio wykonaną oprawę graficzną, a najbardziej rzuciła mi się w oczy kiepska animacja płynnego złota, ale szybko zaćmił to efekt "złotego smoka". Podsumowując, efekty specjalne, muzyka, wszelkie lokalizacje wyszły mistrzowsko, jedynym minusem jest nieco smętny początek filmu i niepasujące wątki z elfami.


SCREENY




TRAILER


OCENA
8/10

Za film dziękujemy:

poniedziałek, 5 maja 2014

Krzyk (1996)


SCREAM / KRZYK (1996)
reż. Wes Craven; scen. Kevin Williamson
kraj produkcji: USA


Ach ten Wes Craven. Zawsze miałem słabość do tego reżysera, ale to wszystko przez Koszmar z Ulicy Wiązów, gdzie za małolata zostałem oszołomiony jego kunsztem. Z Krzykiem wiąże się inna historia, bo tu kluczową rolę odgrywał magnetowid i kaseta zakupiona przez brata kiedyś tam, dawno temu. Dziś oglądając, aby przypomnieć sobie film obejrzałem go ponownie - na kasecie wideo.

W małym miasteczku Woodsbro dochodzi do brutalnego morderstwa, w którym ginie dwójka młodych ludzi. Morderca wybiera swoje ofiary spośród uczniów lokalnej szkoły. Dzwoniąc do nich zachęca ich do zagrania w grę, polegającą na odpowiadaniu na pytania z dziedziny horrorów. Gdy ofiara źle odpowie to zostaje zabita. Główną bohaterką jest tutaj Sidney Prescott, która nie doszła do siebie, po tym jak rok temu jej matka została zgwałcona i zabita. W rocznicę dostaje telefon od tajemniczego mordercy z pytaniem, czy nie chciałaby zagrać w grę. Od tamtej pory do akcji wkracza policja, jak i dziennikarka rządna sensacji. Wszyscy chcą odnaleźć tajemniczego mordercę z charakterystyczną maską...

Ja wiem, ten film był zachwalany zawsze i wszędzie, ale zasłużył na to. Jest to majstersztyk, taki rasowy horror zrobiony według idealnego schematu, że nie ma opcji aby się nie spodobał. Najlepsze w tym wszystkim jest, że do samego końca nie wiemy, kto tak na prawdę kryje się za kultową maską ghostface'a. Do tego w roli głównej śliczna Neve Campbell, która gra tyraną przez życie Sidney. Owszem, fani gore smaczków za dużo tu nie znajdą, jednak nie oszukujmy się - ten film przyniósł w połowie odrodzenie horrorom i zaczęły wtedy wylęgać się jak grzyby po deszczu tzw. teen slashery z Koszmarem minionego lata na czele. Fajnym akcentem była też jedna scena, gdzie widzimy woźnego w sweterku Freddy'ego Kruegera. Film, który przeszedł do klasyki i nigdy nie zostanie zapomniany.


SCREENY




TRAILER


OCENA
9/10

wtorek, 22 kwietnia 2014

Kilka scen i zdjęć z nadchodzącego Hobbita: Pustkowie Smauga na DVD i Blu-ray



Zapierająca dech w piersiach ekranizacja powieści J.R.R. Tolkiena. Prequel uhonorowanej 17 Oscarami® trylogii „Władca Pierścieni” Superprodukcja nominowana do trzech Oscarów®!. Największe wydarzenie filmowe od czasu „Władcy Pierścieni”.

TRAILER


SCENY




SCREENY







poniedziałek, 31 marca 2014

Hobbit: Pustkowie Smauga - Informacje o premierze na DVD i Blu-ray!




Miło nam poinformować o premierze Blu-ray 3D, Blu-ray i DVD HOBBIT: PUSTKOWIE SMAUGA, w reżyserii Petera Jacksona, która nastąpi 22 kwietnia.

Zapierająca dech w piersiach ekranizacja powieści J.R.R. Tolkiena. Film twórcy trylogii „Władca Pierścieni”. Jedna z najbardziej oczekiwanych produkcji filmowych ostatnich lat! Prawie 2 miliony widzów w kinach w Polsce! Film dostępny będzie w 4-dyskowym wydaniu Blu-ray 3D™, 2-dyskowym wydaniu Blu-ray™ oraz w 2-dyskowym wydaniu specjalnym DVD. 

Dalsze przygody Bilbo, Gandalfa i drużyny Krasnoludów oraz ich podróż przez Śródziemie zachwycą widzów w superprodukcji „Hobbit: Pustkowie Smauga”. Obraz zrealizowany wspólnie przez New Line Cinema i Metro-Goldwyn-Mayer debiutuje w wydaniach Blu-ray 3D™, Blu-ray™ i DVD już 22 kwietnia w ofercie Galapagos Films. „Hobbit: Pustkowie Smauga”, druga część filmowej trylogii zrealizowanej na podstawie niezwykle popularnego arcydzieła „Hobbit, czyli tam i z powrotem”, została wyreżyserowana przez zdobywcę Oscara® Petera Jacksona, który wspólnie z Carolynne Cunningham, Zane Weiner i Fran Walsh podjął się również produkcji obrazu. Pierwsza część trylogii zatytułowana „Hobbit: Niezwykła podróż” była najpopularniejszym tytułem na rynku wideo w roku 2013 w USA. 


Ian McKellen powraca jako Gandal Szary, wspólnie z odtwarzającym postać Bilbo Martinem Freemanem i Richardem Armitrage wcielającym się w rolę Thorina Dębowej Tarczy. W pełnej gwiazd międzynarodowej obsadzie filmu znaleźli się ponadto Benedict Cumberbatch, Evangeline Lilly, Lee Pace, Luke Evans, Stephen Fry, Ken Stott, James Nesbitt oraz Orlando Bloom jako Legolas. W superprodukcji wystąpili ponadto Mikael Persbrandt, Sylvester McCoy, Aidan Turner, Dean O’Gorman, Graham McTavish, Adam Brown, Peter Hambleton, John Callen, Mark Hadlow, Jed Brophy, William Kircher, Stephen Hunter, Ryan Gage, John Bell, Manu Bennett i Lawrence Makoare. 

“Hobbit: Pustkowie Smauga” będzie dostępny w 4-dyskowym wydaniu Blu-ray 3D™, 2-dyskowym wydaniu Blu-ray™ oraz w 2-dyskowym wydaniu specjalnym DVD. 

Edycja Blu-ray 3D™ zawierać będzie kinową wersję filmu w 3D, w wysokiej rozdzielczości oraz 2D w wysokiej i standardowej rozdzielczości oraz dysk Blu-ray z dodatkami specjalnymi. W wydaniu Blu- ray fani otrzymają kinową wersję filmu w wysokiej rozdzielczości oraz dysk z dodatkami specjalnymi, a w wydaniu DVD kinową wersję filmu w standardowej rozdzielczości oraz płytę z materiałami dodatkowymi.

poniedziałek, 17 lutego 2014

Cena ciała (2013)


CENA CIAŁA (2013)
autor: Marek Weiss

Dziś będzie trochę przewrotnie, czyli mało w klimacie grozy, ale za to sporo o książce, która daje do myślenia. Taką powieścią jest Cena ciała autorstwa Marka Weissa. Z pozoru niepozorna, cieniutka powieść, która kryje za sobą niebanalny przekaz, ale zacznijmy od początku.

Do przeczytania pokusiła mnie fabuła. Jest to opowieść o prostytutce, która zakłada bloga i opowiada historię swojego życia. Od razu warto zaznaczyć, że nie ma tu żadnych pikantnych opowieści, ani szczegółów z łóżkowych przygód bohaterki. Bardziej potraktowane jest tu to, jak czuła się czyniąc te rzeczy. Kobieta przechodzi różne wahania w życiu i sama nie wie, czy dalej chce iść tą drogą życia, aż pewnego razu trafia do klasztoru, lecz niestety nie na długo...

Powieść jest pisana lekkim, niewyszukanym językiem co ułatwia jej odbiór. Interesującym, chociaż ostatnio coraz częściej używanym pomysłem jest spisanie tego jako bloga. Najważniejszym jednak atutem jest fabuła. Historia kobiety, która przechodzi ewolucję w swoim życiu i stara się podnieść z dołka przykuwa czytelnika, a z racji tego, że gruba książka to nie jest pozwala przeczytać całość w jeden wieczór. Książka uczy też tego, że niestety nigdy nie da się uciec od swojej przeszłości.

Mimo iż nie jest to powieść grozy, ani w ogóle z nią związana warto poświęcić jeden wieczór na to, by odejść dalej od brutalnych morderstw, czy potworów, a skupić się nad swoją egzystencją i pomyśleć, czy wszystko co dotychczas zrobiliśmy nie będzie na nas w przyszłości rzutować negatywnie.

OCENA
7/10

Za książkę dziękuje wydawnictwu:


poniedziałek, 27 stycznia 2014

Niewierny (2005)


NIEWIERNY / FAITHLESS (2005)
autor: Karin Slaughter


Mówcie do chcecie, ale samo nazwisko autorki już intryguje aby sięgnąć po tą książkę! Karin Slaughter od lat już wypluwa thrillery, które skazane są na bycie bestsellerami i tak samo stało się w przypadku Niewiernego. Jeszcze o tyle ciekawe jest podejście autorki, że część kasy ze sprzedaży książek przekazuje bibliotekom na zakup nowych powieści.

Akcja rozpoczyna się od tego, gdy Sara, która jest lekarką i jej chłopak Jeffrey - policjant, podczas jednej z kłótni na świeżym powietrzu przypadkiem znajdują starą skrzynię, gdzie w środku jest martwa, nieletnia dziewczyna. Po analizie dochodzą do wniosków, że ta została pogrzebana żywcem. Rozpoczynając śledztwo znajdują rodzinną farmę ofiary. Cała jej rodzina jest fanatycznie religijna (nie wiem czemu od razu skojarzyło mi się z Dziećmi Kukurydzy) i podczas oględzin domu ekipa śledcza trafia na paczkę zapałek z klubu ze striptizem, gdzie ta rzekomo przebywała. Z rozwojem wydarzeń wychodzi na jaw, że nie była to pierwsza ofiara mordercy...

Autorka ma to do siebie, że sprawnie wtyka poza wątkami akcji, kryminału i grozy, także motywy z życia prywatnego bohaterów takie jak rozbite małżeństwa, kłótnie, spory. Co najlepsze - to wszystko ze sobą idealnie współgra. Przez to bardziej się "zaprzyjaźniamy" z postaciami i można lepiej się wczuć w akcje. Jest tu wiele zwrotów akcji, a co z tym idzie powieść się nie nudzi, ani nie dłuży. Dochodzi do tego główny motyw, czyli poszukiwanie tajemniczego mordercy co umieszcza ludzi w skrzyniach. Opisy tego wszystkiego są takie dokładne, że słabszym czytaczom może się zrobić gorąco.

Karin Slaughter urzekła mnie oryginalnym stylem, interesującym podejściem do sprawy a do tego ta powieść trzyma mocno w napięciu. Jestem pewny, że to nie ostatnia jej powieść po którą sięgnąłem, bo wstyd nie znać jej bibliografii. Polecam fanom dobrego thrilleru.

OCENA
8/10