Blogger Tips and TricksLatest Tips For BloggersBlogger Tricks

niedziela, 26 lutego 2012

Władca lalek (1989)


WŁADCA LALEK / PUPPET MASTER (1989)
reż. David Schmoeller; scen. David Schmoeller
kraj produkcji: USA

Nie każdy z nas przepada za kinem klasy B. Ja akurat należę do tych, którzy je uwielbiają. Władca lalek jest idealnym przykładem jak niskim kosztem można zrobić film po części kiczowaty, ale nie wywołujący u nas szyderczego uśmiechu.

Akcja filmu rozpoczyna się od pokazania starego lalkarza Andre Toulon'a, który chowa swoje marionetki w dziurze w ścianie, a następnie popełnia samobójstwo w hotelu Bodega Bay po to by nie wyjawić sekretu wcielania życia w lalki. Pół wieku później Neil Gallagher, wraz ze swoją żoną Megan odkrywają pamiętnik władcy lalek i chcą odkryć jego sekrety.  Do akcji dołączają przyjaciele mężczyzny i wszyscy spotykają się w hotelu gdzie Toulon się zabił. Wszystkich gości łączy to, że posiadają nadnaturalne zdolności. Po przybyciu okazuje się, że gospodarz nie żyje. Lalki postanawiają wprowadzić porządek w hotelu i zaczynają mordować gości. Każda marionetka jest charakterystyczna. Mamy tutaj Ostrze, który zabija ofiary małym nożem i hakiem. Jest także Panna Pijawka, która wymiotuje pijawkami. Błazen, który stroi różne miny. Wiertło, który ma świder zamontowany na głowie, a także Pana Główkę, który ma nieproporcjonalnie małą głowę do reszty ciała, ale jest za to bardzo silny.

Film jak na kino klasy B sprawdza się znakomicie. Może nie straszy tak bardzo jak filmy wysokobudżetowe, ale wiadomo, bo kto się przestraszy zabijających lalek, lecz w tej kategorii chyba bardziej stawia się na klimat inny niż w normalnych produkcjach a nie poziom strachu.

SCREENY




OCENA
6,5/10

2 komentarze:

  1. prawdę mówiąc... nigdy nie oglądałam tego filmu. jednakże pamiętam tą laleczkę z wiertłem na głowie, jak bodajże wbijała się w jakiegoś gościa. pewnie podglądałam z rogu jak rodzice oglądali :P

    osobiście lalki zawsze mnie przerażały. nie widziałam ani tego filmu, ani Laleczki Chucky. ostatnio zdobyłam się na odwagę i załączyłam "Dead Silence", no i oczywiście... myślałam, że zawału dostanę. od tamtej pory nie sięgam po żaden film z tego gatunku horrorów. Wolę myśleć, że lalki nie zeskoczą sobie zaraz z półeczki, żeby urządzić mi krwawą rzeźnię :P

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zeskoczą tylko jak dasz im duszę, tak to myślę, że nie masz się czym przejmować ;)

    OdpowiedzUsuń